Architektura, Art, Business, Design, Photography

Z cyklu icony – Lidewij Edelkoort :)

Lidewij Edelkoort

Li Edelkoort, analityczka trendów, której słucha wielki biznes. Wydaje chyba najdroższe książki świata. Najnowsza – „The Future of Luxury 2025” – kosztuje, bagatela, 3,5 tys. euro. Poprzednia – o tysiąc euro mniej, ale i tak nie stać mnie, by do niej zajrzeć. Oglądam te, które przed paru laty były rarytasem dla projektantów. Wizualnie są przepiękne, trzeba przyznać. Z jednej strony rozkładówki mamy inspirację – wysmakowany obraz. Z drugiej strony konkret – wklejone próbki tkanin. To trendbooki, książki, które przepowiadają trendy na przyszłe sezony, dyktują prawa, którymi będzie się rządzić design. Jedne o kolorach, inne o fakturach, jeszcze inne o wzorach, które staną się modne w nadchodzących sezonach. Do kompletu – książki poświęcone konkretnej dziedzinie: architekturze, wnętrzom, kosmetykom. Wydawane są przez paryską agencję Trend Union dwa razy do roku, we wrześniu zapowiadają trendy zimowe, w lutym – letnie. I tak sezon po sezonie, rok po roku od końca lat 80. ubiegłego wieku. Tworzy je Lidewij Edelkoort, jedna z najbardziej wpływowych postaci światowego designu. Wizualnie są oszałamiające, ale tekstu nie ma w nich prawie wcale. Tylko garść idei, które mają inspirować. „Natura, autentyzm, uważność”. Albo: „Ciepło, dotyk, bliskość” – pisze Li. Jej wykłady i seminaria są równie syntetyczne (i równie kosztowne). Ale to najwyraźniej działa. Li inspiruje największych…! „Prorokini” – drwią z niej niektórzy. Faktycznie, trochę tak się nosi: zawsze w długich, luźnych szatach, z prostymi siwymi włosami. Spokojna, poważna, jakby zatroskana. Bardziej życzliwi nazywają ją analityczką trendów, strateżką, szamanką. Ona sama uważa, że jest medium, które wyczuwa, co w trawie piszczy. Jej analizy i przepowiednie się sprawdzają. Dzisiaj, w dobie big data i inteligentnych programów komputerowych, które je mielą i analizują, prognozowanie jest łatwiejsze, ale jak przewidywała trendy w latach 80.? Skąd wiedziała? Ma nosa. Wyczucie. Intuicję. Lecz czym jest intuicja, jeśli nie umiejętnością wnikliwej obserwacji świata, zjawisk społecznych, politycznych, kulturowych i wyciągania z nich inteligentnych wniosków? Z czasem jej słowa stały się samospełniającymi się przepowiedniami. Ma autorytet. Pracuje z wielkim biznesem. Jej idee wyznaczają trendy w wielu branżach: począwszy od świata mody, przez przemysł kosmetyczny, wnętrza, technologie, aż po przemysł samochodowy. Pomaga w tworzeniu marki, określaniu tożsamości, doborze strategii. Coca-Coli doradzała, w jaki sposób Sprite powinien wyrażać nowy archetyp młodzieży. Nissanowi – jakie benefity może wyciągnąć z zachodniej percepcji kultury japońskiej. Słuchają jej m.in. GAP, Lacoste, Marks & Spencer, L’Oréal, Whirlpool, Shiseido, Camper, Siemens, Disney, Estée Lauder, Lancome, Gucci, Armani, Prada i Zara. Kierują się jej sugestiami przy opracowywaniu swoich kolekcji albo proszą ją o opracowanie założeń specjalnie dla nich. Doradza nawet bankom i towarzystwom ubezpieczeniowym. Nie daje im konkretnej recepty na sukces. Raczej zaprasza je do swojego świata i inspiruje, wyznacza kierunek, rzuca światło. Ciekawe, czy wielki biznes słucha wszystkiego, co Edelkoort mówi, czy tylko tego, z czym mu po drodze. Bo Li głosi wiele też dla niego kontrowersyjnych. Czy interesuje go tylko to, jakie kolory będą modne, czy także filozofia, którą Li wyznaje już od ponad dwóch dekad? …tak o niej piszą, my Ją podziwiamy 🙂

Back to list

Related Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.